wtorek, 21 sierpnia 2012

Dash snow.


Dziwnie się porobiło. Dawno mnie tu nie było, ale jak to mówią bloga zakłada się po to, aby dzielić się z ludźmi swoimi dobrymi lub złymi emocjami. U mnie ostatnio jest tak ni w chuj ni w oko, więc nie odzywałam się zbyt często. Nie wiem dokąd dążę, nie wiem dokąd zmierzam. Moje życie jest w jednej wielkiej kropce, mam tyle planów, które mogą nie znaleźć spełnienia. A tego najbardziej się boję. Boję się utraty czegoś o co tak długo walczyłam i czemu poświęciłam tak wiele czasu i swojego życia. Boję się zostać sama. Tego chyba każdy się boi. Ale czasem jest tak wiele sygnałów, że coś jest nie tak, a może to już zwykłe przyzwyczajenie? Może po tak długim czasie 'kocham' powtarzane co pięć minut straciło rację bytu, bo oboje dawno to już wiemy? 
Sama nie wiem...
Jestem w kropce. Bo kocham i tęsknie. Potrzebuję tu i teraz.